Dotarliśmy na 7punkt kontrolny na 87km, zostalo „ostatnie” 6punktów. Po 9h marszu w końcu mogliśmy zjeść coś ciepłego i wypić kawę w restauracji. Morale się poprawiły:) Niestety moje stopy są w fatalnym stanie, całe pływają w sudokremie. Przez cały dzień pogoda była dobra, tylko noc bardzo zimna, na szczęście udało się przespać ze 1,5h. Tej nocy ma padać a przed nami 50km:(
Góry Kaczawskie okazały się bardzo malownicze:





Teraz to już z górki. Ostatnia 50. Musicie dojść. A niedziela i poniedziałek na siedząco.
PolubieniePolubienie
W takim razie zakładam kalesony.
PolubieniePolubienie
Trzymam więc kciuki dalej 🙂 będę też pił za wasze zdrowie oczywiście 🙂
Myślę biniu że tydzień na siedząco może być za mało, dobrze że samochodem nie pojechales bo byś pewnie z niego nie wysiadł.
Napierajcie chłopaki.
PolubieniePolubienie
Szykuj cytrynówkę na świętowanie, teraz juz się nie wycofamy
PolubieniePolubienie