Pierwsza wycieczka rowerowa

Dotarliśmy do Troków koło Wilna. Podróż rozbiliśmy na dwa dni, nocując za Wawą na godnym polecenia kempingu Żabi Raj.

Region trocki to najpiękniejszy krajobrazowo zakątek Wileńszczyzny – kraina malownicych😉 jezior, zamków i pałaców. Do tego dobry punkt wypadowy na Wilno.

Wybraliśmy kemping Slényje

Dzieci od razu sprawdziły wodę

Nie byłbym sobą, gdybym nie zaplanował wycieczki rowerowej. Na pierwszy raz udało mi się przekonać jeszcze dwie osoby😉 Wybraliśmy się z Mikim i Kubą na stację kolejową Rykantai stamtąd odchodził pociąg do Wilna. Dziewczyny dołączyły do nas samochodem. Stacja wpisuję się w typową wiejską litewską zabudowę😉

Poczekalnia za to spełniła swoją rolę

Nowoczesny, piętrowy pociąg zawiózł nas do stolicy. Jesteśmy pod wrażeniem znajomości języków wśród Litwinów. Większość mówi tu płynnie po angielsku, polski też jest powszechnie znany, trza uważać😉

W Wilnie spełniliśmy obywatelski obowiązek

Kuba udzielił wywiadu, był szczery, reżimowe radio z pewnością nie wykorzysta materiału😢

Wybrałem też jedno z wileńskich wzgórz, ekipa przeklinała mnie za podejście, zapewniałem że będzie warto i widoki zrekompensują nam wysiłek. Cóż nie zrekompensował😉 Chyba nadszarpnąłem zaufanie grupy😉 Nie poddajemy się!

Na obiad pojechaliśmy do Belmontas. Spotkaliśmy się tam z koleżanką Asi z Nivea. Edyta jako Litwinka poleciła nam specjalności litewskiej kuchni. Hani posłużyła lokalna kuchnia, zmieściła 3porcje😉

Mała drzemka pod chmurką

W czasie powrotu złapał nas na rowerach deszcz😢 Na szczęście wieczorem pogoda się poprawiła, można było zrobić grilla na kolację. Jutro trzeba będzie wydłużyć wycieczki przez te wyżerki😉

Po dwóch nocach na kempingach możemy pochwalić carawaning. Kempingi są praktycznie puste, czujemy się bezpiecznie, mamy dostęp do wszystkiego czego nam trzeba, z minusów to przepis że alkohol sprzedaje się tutaj tylko do 18:00, czy ktoś wie jak jest melina po litewsku?

Labanakt!

2 uwagi do wpisu “Pierwsza wycieczka rowerowa

  1. Cieszę się, że rozwijacie się lingwistycznie… i kulinarnie. Mam nadzieję, że Hania po powrocie zaprosi nas na jakieś litewskie przysmaki. Jest przecież mistrzynią wypieków. W Auchan kupujemy często litewski ser pieczony z czosnkiem. Pycha!

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do grzegorzka Anuluj pisanie odpowiedzi