Dotarliśmy na Górę Szybowcową, zaliczając po drodze checkpointy 6 i 7. Na liczniku mamy już 87km (91km wg zegarka). Zaczynamy odczuwać te km w nogach, tuż przed 6 checkpointem odłączył się od nas Grzesiu. Przyłączył się za to nowy kolega – Kamil z Wałbrzycha.




Pogoda dopisuje, widoczki mamy przepiękne, gdzie okiem sięgnąć tam byliśmy:)
Dobrze, że można tu zjeść, przed nami nocka w drodze, a już teraz chodzimy na wpółprzytomni. Pomogła mi krótka, 15minutowa drzemka, przydały się domowe treningi zasypiania w każdych warunkach…
Z kolei Tadziu zrealizował swoje zadanie, zapalił na szczycie znicz ku pamięci przyjaciół Tadeusza i Pawła…
Jakie zasypianie w każdych warunkach??? Zawsze na swojej kanapie, po obiadku, z włączonym telewizorem😂
PolubieniePolubienie
Przejście Dookoła Kotliny Jeleniogórskie to pot, łzy, krew, spuchnięte kolana i stopy, otarcia na piętach, pęcherze, poobijane paluchy, obolałe ramiona i kark, przemarznięcie, przemęczenie, zawroty głowy…ale przede wszystkim szansa spotkania niezwykłych ludzi, takich jak wy, Panowie.
Jeszcze raz ogromne podziękowania za wsparcie i towarzystwo i gratulacje za każdy wywalczony kilometr!
Do zobaczenia na szlaku za rok !:)
PolubieniePolubienie