El Cráter de Los Cuervos

Grupa szturmowa stawiła się punktualnie o 9.00. W tym samym czasie podjechała po nas Raquel – przewodniczka mieszkająca od 20 lat na Lanzarote. Co ciekawe, wyjeżdżając z Madrytu planowała tutaj zostać z mężem na rok😀 Okazuje się, że trudno sobie wyjść do parku – lokalne władze wspierają operatorów wycieczek i tylko w ten sposób można poruszać się po parku Parque Natural de Los Volcanes. Do … Czytaj dalej El Cráter de Los Cuervos

Mirador del Puerto

Dzień zaczęliśmy późno, podróż dała się we znaki. Antoś, ku mojej uciesze, zgłosił gotowość do wspólnego biegania: Różnice w ubiorze są nieprzypadkowe, siedzący ma zupełnie inne „grzanie”. Jest pierwszy argument do zabrania wózka biegowego😀 Wybrałem trasę pod górę z odcinkiem szutrowym. Antoś zasnął, a ja przebiłem koło. Dokończyliśmy pętlę, wyszło 5km, z kolei Antosiowi zdrzemnęło się na 3h. Kanaryjskie powietrze robi różnicę… Po powrocie namówiłem … Czytaj dalej Mirador del Puerto

Casa Tara

Jesteśmy na miejscu! Wyspa przywitała nas słońcem, z radością zrzucaliśmy zimowe ciuchy 😀 Mimo 5h lotu wszyscy mieli dość sił, aby wybrać się komunikacją publiczną do naszej kwatery. Mieliśmy szczęście – na autobus czekaliśmy tylko kilkanaście minut. Okazało się, ze było takich więcej – autobus pękał w szwach. Ula tradycyjnie przeklinała nasz wózek – udowodnię, że warto było go wziąć 😀 Po 20minutach wysiedliśmy na … Czytaj dalej Casa Tara

Podziękowania

Melduję się ze słonecznego, zakorkowanego Poznania. Już tęsknię za szlakami, które w dużej części pokonywaliśmy sami: Wracając pociągiem, w przedziale spotkałem innego uczestnika Przejścia (z bilansem zaliczeń 2-1, na korzyść). Było o czym rozmawiać:) Kojarzył nawet chłopaków z mety, potwierdził, że wyglądali świeżo:) Na koniec chciałbym podziękować wszystkim kibicom, komentatorom, osobom które nas wspierały, to było ważne, tam na szlaku. Chłopakom za wspaniałe towarzystwo, nie … Czytaj dalej Podziękowania

Górzyniec

Na 11checkpoint dotarliśmy późno, chwilkę po 4, wszystko przez odcinek Goduszyn Wojcieszyce, który okazał się najtrudniejszy jeśli chodzi o nawigację. Moje nogi odmówiły posłuszeństwa, głowa chciała a w mięśniach nie było paliwa, szedłem 3 km/h nie zdążyłbym ukończyć trasy w limicie. Wycofałem się:( Chłopacy idą dalej, potrzebują wsparcia, na 26km mają 7h, wliczając w to najdłuższe podejście pod Wysoki Kamień. 3mam kciuki, do zobaczenia na … Czytaj dalej Górzyniec

Perła Zachodu

Cóż za odcinek! Przez chaszcze po ciemku na azymut, do tego rzeka Bóbr ze skarpami. Mieliśmy tylko jedną ścieżkę w która trzeba było ucelować, nie było łatwo. W nagrodę naszym oczom ukazała się kładka: Jak w horrorze. Do tego dźwięk ledwo położonych blach. Kilka metrów strachu i juz byliśmy na checkpoincie 8, Perła Zachodu 95km, na zegarku 98km. Kolejny przystanek na stacji Lotos, kawa na … Czytaj dalej Perła Zachodu

Góra Szybowcowa

Dotarliśmy na Górę Szybowcową, zaliczając po drodze checkpointy 6 i 7. Na liczniku mamy już 87km (91km wg zegarka). Zaczynamy odczuwać te km w nogach, tuż przed 6 checkpointem odłączył się od nas Grzesiu. Przyłączył się za to nowy kolega – Kamil z Wałbrzycha. Pogoda dopisuje, widoczki mamy przepiękne, gdzie okiem sięgnąć tam byliśmy:) Dobrze, że można tu zjeść, przed nami nocka w drodze, a … Czytaj dalej Góra Szybowcowa

Przełęcz Komarnicka

Nawigowanie nie jest proste Trzeba być czujnym;) Mamy za sobą checkpointy 4 i 5. Zegarek pokazuje 70km, wg mapy jest 66km. Zmieniono, znaczy wydłużono trasę, właściciel stadniny nie życzył sobie aby uczestnicy szli przez jego włości. Dziwne, uczestników na tym etapie coraz mniej, przybędzie świeżej krwi na półmetku. Ciekawa sytuacja na piątym checkpoincie, mój numer był juz odnotowany, poproszę żeby sprawdzili kolejne, może już jestem … Czytaj dalej Przełęcz Komarnicka

Janowice Wielkie

Odpoczynek dobrze nam zrobił, hamaki spisały się, przydała się podpinka, od ziemi potrafi „ciągnąć po nerach”. Pospaliśmy 2,5h i trzeba było ruszać, tym razem mogliśmy podziwiać widoki: Zamek Bolczów Miejsce na śniadanie, 56km:) W tym momencie rozstajemy się z Maciejem, który idzie na punkt transportu, schodzi z trasy. Ból kolana nie pozwala mu dalej iść. Okazuje się, że jest tutaj kolejka do transportu, nie nadążają … Czytaj dalej Janowice Wielkie

Dzicza Góra

Kolejny, trzeci Checkpoint, 50km, jest godzina 2.30. Noc jest ciepła i bezchmurna, jednak nie idzie się dobrze. Tempo spadło, podejście i zejście na Skalnik dało nam w kość. Jak nazwa mówi było dużo skał, do tego stromo. Przed nami zejście do Janowic. Powoli zejścia stają się trudniejsze od podejść, zaczynamy czuć kolana. Dochodzi zmęczenie. Na szczęście nasze nogi pozostają „czyste” nikt nie zgłasza odcisków,pęcherzy. Coraz … Czytaj dalej Dzicza Góra

Przełęcz Okraj

Dotarliśmy do drugiego checkpointu z półgodzinnym zapasem:) Za nami 34km. Skorzystamy z zaproszenia. Czas na mocną kawę. Nie ma już piwa Złoty Pociąg, widocznie zabrakło ciekawskich piwoszy chcących poznać zagadkę 62km:( Około 40osób się juz wycofało. Ciekawe czy to efekt kontuzji czy pogody. Przed nami Rudawy Janowickie, chcemy nad ranem dotrzeć do Janowic Wielkich 20km, zjeść makaron i poszukać dobrego miejsca na rozwieszenie hamaków. Miłej … Czytaj dalej Przełęcz Okraj