Bwabwata National Park

Co to był za dzień! Przekroczyliśmy rzekę Okawango i udaliśmy do parku Bwabwata, zaczynając od White Sands i Popa Falls.

Po wjeździe przez bramę i tradycyjnych formalnościach, przydzielono nam sympatycznego Buszmena za przewodnika, który z dumą opowiadał nam o dziedzictwie ludzi żyjących tutaj. Pochwalił się, ze sam jest Buszmenem z dziada i pradziada. Możemy polecić ośrodek White Sands, to miejsce gdzie można w luksusach zamieszka pośród dzikiego buszu i wspaniale wijącej się rzeki Okawango.

Buszmeni żyli ze zbieractwa i łowiectwa. Podział obowiązków był jasno określony, panie zajmowały się zbieractwem, panowie łowiectwem. Wiedza dotycząca tych umiejętności przekazywana była przy ognisku, robiono więc dwa ogniska. Były trzy sposoby polowań: luk i strzała, pułapki i metoda na zabieganie zwierzęcia i wzięcie go na zmęczeniu, to dlatego nie mamy szans z nimi w bieganiu😂

Ośrodek White Sands

Następnie udaliśmy się w głąb parku, znaleźliśmy Nyime Safari lodge&campsite organizujący safari łodzią po rzece. Tradycyjnie zaczęliśmy od formalności i wypisania listy. Zdziwiliśmy się, że tym razem proszono nas dodatkowo o emergency contact. Toż chodzi tylko o wycieczkę łodzią🤔

Na każdym kroku spotykaliśmy zwierzęta, widać że tu ludzie są w zdecydowanej mniejszości, muszą się podporządkować. Operator łodzi Will okazał się doświadczonym przewodnikiem. Pływa tu od 20lat, zna ciekawe miejsca. Mówi, że dobrze trafiliśmy, na okres wędrówek zwierząt. Zrobiliśmy blisko 600 zdjęć. Szybko zrozumieliśmy, skąd pytanie o emergency contact. Dużo tu drapieżników…

Ranny hipopotam po walce z innym o samice

A ja rano, nieświadomy zagrożenia zmywałem naczynia w rzece…

Po pełnym emocji rejsie ruszyliśmy na wschód, w stronę miejscowości Kongola. Wybraliśmy dziki kemping nad Kwando River. Rozbijaliśmy się po zachodzie słońca. Im bliżej zachodu, tym więcej zwierząt zaczęło wchodzić na drogę. od słoni, antylop Impala przez bydło, kozy, aż po geparda😱

Nie ma prądu, WiFi, ogrodzenia. Jest za to czysta woda, prowizoryczna toaleta i uprzejmi gospodarze. Oprócz nas jest jeszcze jedno auto. Przed zwierzętami ma nas ochronić ognisko, jedzenie trzeba koniecznie zabezpieczyć. Niewiele zostało, jednogarnkowe danie z ogniska zniknęło w oka mgnieniu. Jesteśmy fanami takiego gotowania👌

Ognisko się przyda, robi się chłodno👍

Dodaj komentarz