Big Daddy
Dzień zaczęliśmy wcześnie, chwilę przed szóstą. Zależało nam, aby sprawnie złożyć obóz i przejechać możliwe wcześnie przez wewnętrzną bramę parku, otwieraną na godzinę przed wschodem słońca (6:30). Naszym celem była Dead Vlei, z najlepszymi widokami właśnie o wschodzie słońca. Do pokonania mieliśmy 70km. Dziś za kółkiem usiadł Marek, równie często korzysta z wycieraczek😂 Na ostatni etap potrzebny był bieg terenowy i mniej powietrza w kołach. … Czytaj dalej Big Daddy