Wtorek również spędziliśmy aktywnie. Frankowi marzyła się plaża z dużymi falami. Wybór padł na Prasonissi „Zieloną wyspę” południowy cypel gdzie plaża oddziela Morze Egejskie od Morza Śródziemnego. Wcześniej zahaczyliśmy o ruiny zamku z XV w. Asklipio






Godzinę później byliśmy na południowym cyplu, mekki surferów, Miki szybko wtopił się w tłum😂
Morze Egejskie (prawa strona) okupowana była przez kite’y (lewa strona) Morze Śródziemne okupowane przez wind surferów. Znalazł się nawet kamper, warunki wietrzne, Franek miał swoje fale.



Kolejnym punktem miało być Monolithy. Niestety dzieci wyczerpane zabawami na płazy złożyły protest. Wróciliśmy do bazy, poćwiczyć do późna nurkowanie 👏👏👏


Brawo nasi najmłodsi💪💪💪
Starsi zagrali w brydża, Heniu agresywnie licytuje, grając z Mikim w parze wygrał, na doświadczoną opozycję😂od razu nabrał ochoty na dalszą grę, tak trzymać👌