W sobotę, wcześnie rano wyruszyliśmy z Fezu do Szafszawanu. Jechaliśmy ponad 200km, po 4h ukazało nam się przepiękne górskie błękitne miasto. Zostało założone w 1471roku, a do 1920 było zamknięte dla chrześcijan – był to ważny ośrodek religijny dla muzułmanów, stąd tez wyruszały wyprawy wojenne przeciwko Europejczykom. Niebieski kolor odstraszał owady.








Oto nasz Hotel Alkhalifa oceniany na 9.7👍

Widok z tarasu:


Włóczymy się po medinie, dużo mniejszej i spokojniejszej niż te z Marakeszu/Fezu. W niedzielę wieczorem rozpoczynamy powrót, udajemy się stąd do Tangeru nad Cieśniną Gibraltarską aby wrócić do Marakeszu nocnym pociągiem-kuszetką. Ciekawe jak prezentują się marokańskie kuszetki…