Muezin

Lokalizacja naszej kwatery ma plusy i minusy, jesteśmy w centrum więc blisko nas jest też meczet, skąd muezin pięć razy dziennie wzywa do modlitwy… Nie przeszkodziło to nam, żeby wstać późno, Ula wyskoczyła na zakupy, wróciła zszokowana niskimi cenami. Tutaj jakby nie wiedzieli, że jest inflacja, ciekawe kto stoi na czele narodowego banku Maroka😉 Po pysznym śniadaniu ruszyliśmy na miasto. Medina z Essaouiry jest zdecydowanie … Czytaj dalej Muezin

Essaouira

Na poniedziałek zaplanowaliśmy podróż do Essaouira – urokliwego miasta położonego nad Oceanem Atlantyckim, do XIX wieku najważniejszym marokańskim portem pośredniczącym w wymianie towarów pomiędzy Europą a saharyjską Afryką, Marakeszem, Timbuktu i Wysokim Atlasem. Miastem interesowali się filmowcy, zrobiono tu dwa filmy. Nic dziwnego, miasto robi wrażenie. Medina jest biała z błękitnymi akcentami, jest więcej przestrzeni, handlarze mają więcej miejsca. Nasze mieszkanie jest znakomicie usytuowane, wszystko … Czytaj dalej Essaouira

Allez monsieur! Bon courage!

Niedziela to dzień zawodów. Start zaplanowano na 8:30, mieszkamy 3km od startu, stąd pobudkę trzeba było zaplanować wcześnie. W ramach śniadania kończyliśmy couscous z kolacji przygotowany z nadmiarem przez Madamme Jamilię, która mimo chorego gardła stara się nam dogodzić. Ruszyliśmy na start, przy okazji gubiąc się w labiryncie budzącej się do życia Medyny. Słychać było jedynie modlitwy z meczetów, cześć osób rozpoznała ze idziemy na … Czytaj dalej Allez monsieur! Bon courage!

Jardin Majorelle

Sobotę zaczynamy późnym śniadaniem, Jamila przygotowała placki/naleśniki z dżemem. Podoba nam się nasz riad, chętnie polecimy mimo trudności z lokalizacją😂 Śmiejemy się, że opiekują się tutaj nami jak dziećmi. Gospodyni wytłumaczyła nam drogę, żeby potem sprawdzić czy dobrze poszliśmy. No i dobrze przeczuwała, już na pierwszym skrzyżowaniu poszliśmy źle😂 co sobie o nas pomyślą… Jako cel wycieczki wybraliśmy Jardin Majorelle. Ogrody założone przez artystę Jaques … Czytaj dalej Jardin Majorelle

W poszukiwaniu zaginionej riady

Pierwszy dzień dostarczył nam wiele przykładów jak to Marokańczycy są uczynni i gościnni. Jesteśmy pod wrażeniem. Już po wyjściu z lotniska, po przebyciu kilku odpraw, udaliśmy się na przystanek autobusowy, skąd właśnie odjechał autobus do centrum. Następny był za 30min, mimo to ochroniarz zaproponował, że mógłby zadzwonić do kierowcy i zatrzymać autobus, żeby na nas zaczekał. Skorzystaliśmy😁 Kierowca z kolei wypytał nas o miejsce docelowe … Czytaj dalej W poszukiwaniu zaginionej riady