Dotarliśmy na ciepły posiłek, oj bardzo jest nam potrzebny. Przez pogodę coraz więcej osób rezygnuje, już teraz jest ponad 200rezygnacji. Czasowo wyglądamy nieźle, choć margines jest mały. Na 78km rozstaliśmy się z Maciejem, pęcherze nie pozwoliły mu kontynuować marszu. Dzięki Maciej!




Mieliśmy trochę odcinków przez pastwiska z krowami, dopiero na ostatnim Grzesiu zwrócił mi uwagę, że idę z czerwoną osłoną przeciwdeszczową na plecaku😉