Finisz

Ostatnie kilometry szliśmy, czując już zbliżającą się metę. Musieliśmy sprawdzać czas, żeby zmieścić się w limicie 48h, tj. dotrzeć do dolnej stacji kolejki w Szklarskiej w niedzielę przed 12.00. Nie było łatwo oszacować czas przejścia, wiedzieliśmy, że przed nami stary tor saneczkowy, który normalnie jest pełen głazów drzew, a teraz dochodzi błoto… 13, ostatni checkpoint na Polanie Jakuszyckiej minęliśmy o 9. Przed nami ostatnie 8km, … Czytaj dalej Finisz

Rozdroże pod Zwaliskiem 16km do mety

Podejście pod Wysoki Kamień w Izerach okazało się najtrudniejszym odcinkiem. Widoczność ograniczał deszcz i gęsta mgła, czasami mieliśmy problem z ustaleniem kierunku, widoczność spadła do 2m. Do tego mnóstwo śliskiego błota. Julek obrał taktykę bez omijania kałuż, szedł jak czołg nie zważając na nic. Wielki szacun dla Artura za nawigację w zasadzie po omacku, na nos😁 O 7.30 dotarliśmy do 12checkpointu: Czytaj dalej Rozdroże pod Zwaliskiem 16km do mety

Górzyniec 24km do mety

Tym razem dość łatwy odcinek przez Zimną Przełęcz. Potrzebowałem zrobić przerwę na uzupełnienie kalorii, wszyscy już nie możemy patrzeć na batony, zjadłoby się coś normalnego… Mamy przeciek, że w Górzyńcu (to nazwa osiedla w Piechowicach, podobnie jak Michałowice) jest ognisko, jest szansa na nocleg. Niestety po przyjściu na 11checkpoint rozpadało się, postanowiliśmy więc drzemnąć się tylko przy stołach, pod namiotem ustawionym przez organizatorów. Choć, chodził … Czytaj dalej Górzyniec 24km do mety

Perła Zachodu 44km do mety

Zaczynamy odliczać km do mety👍 Poradziliśmy sobie z trudnym nawigacyjne odcinkiem na kładkę przez Bóbr. Zrobiliśmy go zgodnie z tradycją po ciemku, choć zawsze chcemy trafić tu w dzień😢 Przed nami najtrudniejszy odcinek nawigacyjne – Goduszyn. Trzymajcie kciuki, nigdy nie zdarzyło się nam pokonać tego odcinka tą samą trasą😂 Zawsze błądzimy. Do tego deszcz nie ułatwia sprawy. Właśnie przez deszcz prawdopodobnie też nie położymy się … Czytaj dalej Perła Zachodu 44km do mety

Góra Szybowcowa 90km

Dotarliśmy na ciepły posiłek, oj bardzo jest nam potrzebny. Przez pogodę coraz więcej osób rezygnuje, już teraz jest ponad 200rezygnacji. Czasowo wyglądamy nieźle, choć margines jest mały. Na 78km rozstaliśmy się z Maciejem, pęcherze nie pozwoliły mu kontynuować marszu. Dzięki Maciej! Mieliśmy trochę odcinków przez pastwiska z krowami, dopiero na ostatnim Grzesiu zwrócił mi uwagę, że idę z czerwoną osłoną przeciwdeszczową na plecaku😉 Czytaj dalej Góra Szybowcowa 90km

Hotel Paradise 60km

To była całkiem aktywna nocka. Trasa z Okraju do naszego hotelu zajęła nam 7h – 26km. Było grząsko, wybór ścieżki utrudniała mgła i odbijające się światło czołówki. Co rusz słychać było soczyste przekleństwo gdy ktoś wpadał w błoto. Mnie też się przytrafiło, jakby to kiedyś Mikołaj określił, użyłem brzydkiego słowa, tego samego co gdy odnosiłem go śpiącego i nadepnąłem gołą stopą na klocek lego😢 Dobrze, … Czytaj dalej Hotel Paradise 60km

Okraj 34km

Dotarliśmy na Przełęcz Okraj z godzinnym zapasem💪 Po drodze odwiedziliśmy kapliczkę na Śnieżce ku pamięci Ziemka, Pawła i Tadeusza. Szybko uciekaliśmy ze Śnieżki, wiało niemiłosiernie Sprawnie osiągnęliśmy Okraj, Maciej i Julek poszli moim sposobem i końcówkę zbiegali💪💪💪 jest moc. W tym roku jest zdecydowanie cieplej, rok temu nie można było tutaj usiedzieć na dworze, teraz można z przyjemnością posiedzieć przy kawie😉 Muszę pochwalić Grzesia formę, … Czytaj dalej Okraj 34km

Przełęcz Karkonoska 16km

Dotarliśmy na pierwszy checkpoint, dla Julka to pierwszy CP w karierze. Mamy dobre tempo, za Śnieżnymi Kotłami nawet przyspieszyliśmy. Była też krótka przebieżka💪 Pogoda się poprawia Okazuje się, że Wojtek właśnie dziś kończy 18lat😁 Piękny sposób na obchodzenie urodzin, zapamięta je👍 Będzie z Wojtka piechur💪 100lat! Czytaj dalej Przełęcz Karkonoska 16km

Śnieżne Kotły 9km

Dotarliśmy do Śnieżnych Kotłów. Dobre miejsce żeby coś przekąsić. Mamy dobre tempo, pogoda na nie rozpieszcza, idziemy we mgle, omijają nas karkonoskie widoki😢 Zatrzymaliśmy się przy nadajniku, co by uchronić się od wiatru Nadajnik przypomina mi 2004, jak byłem tu z Ulą, byliśmy tak przemoczeni że pracownik stacji zlitował się i wpuścił nas do środka abyśmy mogli się przebrać. chętnie skorzystaliśmy, Mikołaj też😁 Mijając turystów … Czytaj dalej Śnieżne Kotły 9km

Przygotowania do startu

Zgodnie z przewidywaniami, noc była krótka😉 To pewnie przez emocje związane ze startem. Mimo, że jest to mój czwarty start (Artura ósmy) to ciągle czuć adrenalinę. Fajnie, że idziemy w grupie, to nas motywuje, tęsknimy za Tadziem, trzymamy kciuki żeby dołączył za rok. Solidne śniadanie w Lavendowie to podstawa, tym razem jajecznicę zrobiliśmy z jaj od tutejszych kur, dowiadując się jakie to techniki zbierania jaj … Czytaj dalej Przygotowania do startu