Balos

Ostatni dzień z ebikami trzeba było zakończyć mocnym akcentem. Zorganizowaliśmy wyjazd busem na słynną plażę Balos. Jako, że bus był 15osobowy, podzieliliśmy się sprawnie na grupę zmotoryzowaną i nie. Przewodnik odradza wycieczkę autem bez 4×4, wszystkie wypożyczalnię aut również. O dziwo na parkingu spotkaliśmy gąszcz aut właśnie z wypożyczalni, znalazł się nawet czeski kamperovan. Były też kozy:

Słońce tutaj nie zawsze opala równomiernie, rekomendowaliśmy pewne rozwiązanie…

Organizator przewidział sporo czasu na plaży, jak to w tego typu sytuacjach, różne pomysły przychodzą do głowy. Tak się składa, że Janina ma alergię na rodaków zajmujących leżaki sposobem na ręcznik. Awantura gotowa. Rzuciłem pomysł, żeby namówić innych Polaków z plaży, aby zwrócili uwagę Janinie, że zajmuje nielegalnie leżak😁 Marek podchwycił pomysł w mig, znalazł uprzejmą Panią, chętną zagrać typową scenę przy leżakach, i to nawet w wersji hard😁 Marek uzależnił to od rozwoju sytuacji. Poszło! Ile było śmiechu, Janina nie dawała za wygraną, toż to walka tyczyła poważnej sprawy! 😁😁😁

Pani wywiązała się z zadania znakomicie, nie brakuje wśród Polaków ludzi z dużym poczuciem humoru👍 Do akcji włączył się nawet mąż z zapytaniem, jakiś problem kochanie? 😁😁😁

Dziękujemy sympatycznemu małżeństwu za scenkę.

Dzień kończymy meczem brydżowym starzy vs młodzi, trzymajcie kciuki.

2 uwagi do wpisu “Balos

Dodaj komentarz