Polyrrhenia

Dzisiejszy wyścig do basenu wygrali najmłodsi, ex aquo Janka, Edek i Heniu. My brydżyści, potrzebowaliśmy więcej czasu, nocna gra ciut się przedłużyła😉 Mimo trudności, poszliśmy biegać wspólnie z Krzychem👍

Tymczasem w basenie zabawa na całego👍

Znalazłem w przewodniku propozycję wycieczki z cyklu „of the beaten track” do górskiej antycznej wioski Polyrrhenia 7km od Kissamos. Zwrócono uwagę, że nie ma tam komunikacji miejskiej i wymagane jest własne auto. Nie wzięto pod uwagę innej, atrakcyjnej opcji: E-bike! Kuba znalazł wypożyczalnię, zebraliśmy 6odważnych i pojechaliśmy w trasę. Byłem sceptyczny co do pomysłu E-bike’ów, ale jak spróbowałem, zmieniłem zdanię. Cudowna sprawa, każdy podjazd pokonuje się z lekkością motyla, ile dodatkowych możliwości zwiedzania odcinków górskich! Super, polecam każdemu👍

Budynki z antycznej miejscowości datowane są na 219rok p.n.e. Robią wrażenie. Jestesmy w Grecji, więc nie mogło zabraknąć tawerny😎

Jak tu nie kochać Krety♥️ Widząc wręcz proszący o zdobycie szczyt, nie mogliśmy oprzeć się pokusie, tylko Wocio krytykował pomysł😂

Zjazd był czystą przyjemnością, prędkości ocierały się o 60km/h odzyskiwaliśmy energię💪

Szybciutko przedłużyliśmy rezerwację, właśnie szukamy destynacji na jutro👍

Resztę ekipy spotkaliśmy w restauracji Pixida, którą tym razem zarekomendowała Hania. Po 4dniu byliśmy rozsądniejsi i każdy zamówił po jednym daniu. Trzeba wiedzieć, że tutaj po starterze jest się pełnym😁 Dzień kończymy imprezą przy basenie😉

2 uwagi do wpisu “Polyrrhenia

  1. Życzymy Wam dobrego czasu. Nie zakatujcie żołądków. Nadbagaż w samolocie nie jest wskazany. Regularne wypróżnianie jest podstawą udanych wakacji 👍

    Polubienie

Dodaj komentarz