Dzisiejszy wyścig do basenu wygrał Antek, stawialiśmy, że dziewczyny zjawią się wcześniej, jednak nocne szaleństwa w basenie trzeba było odespać😉
Szwedzkie towarzystwo okazało się z Litwy, dzieci muszą jeszcze popracować nad angielskim, potrafię zrozumieć Hani pomyłkę bazyli z Brazylią, ale Szwecja z Litwą hmm…
W dzisiejszym planie wycieczek, musieliśmy uwzględnić przyjazd Marysi, Krzysia, Henia i Edka. Ekipa z przyjemnością przystała na krótszy spacer po „mieście”











Widać, ze Grecy spragnieni są turystów, trafiają się restauracje w których jesteśmy oczarowani obsługą, menu, lokalizacją. Warto próbować lokalnych specjałów, jesteśmy zachwyceni lokalną kuchnią. Pewniakiem u dzieci są kalmary, Janek gustuje w krewetkach. Miki poszedł dziś w Saganaki – smazny syr w wersji greckiej. My z Krzychem odnaleźliśmy z kolei w menu ciekawą propozycję – karafka ouzo z 3lokalnymi przystawkami💪 idealny zestaw na kolację, polecamy😁

Wróciliśmy akurat na mecz, jak dobrze mieć opiekuńcze dzieci👏