Ostatni dzień naszego wypadu rozpoczęliśmy z Markiem od biegania, Grzesiu z Maciejem nie wierzyli, ze wstaniemy, a jednak👍😁
Bukareszt w I dzielnicy, nie jest miastem dla biegaczy, terenów zielonych nie brakuje, jednak dużo z nich jest ogrodzonych, bez możliwości korzystania. Mimo tego spotkaliśmy kilka osób biegających. Mięśnie ciagle nas bolą, długo się rozgrzewaliśmy, ale generalnie odczuwamy wszyscy poprawę👍

Plan na dziś to zobaczyć jak najwiecej i zdążyć na samolot o 14:30. Nie ma zbyt dużo czasu, zwłaszcza że na lotnisko jedzie się pociągiem 20min.
Zaczęliśmy od parku Izvor i Pałacu Ludowego, aktualnego parlamentu:









Rumuńską flagę spotykaliśmy często w towarzystwie europejskiej, są dumni z przynależności do EU, trafiliśmy nawet na podwójne flagi na budynku Ministerstwa Sprawiedliwości🤭

Pandemia skomplikowała proces odprawy/kontroli dokumentów. Nie bez przeszkód dotarliśmy do Berlina, gdzie aktualnie czekamy na ostatni etap podróży FlixBusem

Przywitać nas można na poznańskim terminalu PKS o 20:35😁😁😁
Dziękujemy za śledzenie naszej relacji, polecamy Rumunię jako piękny kraj życzliwych ludzi, niedoceniany przez wielu.
PS Drum Bun to po polsku miłej podróży! Warto zapamiętać😁