Valea Jepilor
Odwrót zaczęliśmy o 15, szlak wydawał się łatwy, rozmyślaliśmy o wyborze kwatery, knajpy pod kolację. Góry jednak uczą pokory… Szliśmy sobie grzecznie szlakiem gdy maps.me wskazało nam nowa ścieżkę, Hmm, nie ma szlaku, a na odcinku 2km schodzi się 1000m. Przypomniały mi się opowiadania z Granatów w Tatrach, które czytała nam mama, konkretnie żleb Drake’a który okazywał się pułapką nie do przejścia. Ta ścieżka mimo … Czytaj dalej Valea Jepilor