Melduję się ze słonecznego, zakorkowanego Poznania. Już tęsknię za szlakami, które w dużej części pokonywaliśmy sami:


Wracając pociągiem, w przedziale spotkałem innego uczestnika Przejścia (z bilansem zaliczeń 2-1, na korzyść). Było o czym rozmawiać:)
Kojarzył nawet chłopaków z mety, potwierdził, że wyglądali świeżo:)
Na koniec chciałbym podziękować wszystkim kibicom, komentatorom, osobom które nas wspierały, to było ważne, tam na szlaku. Chłopakom za wspaniałe towarzystwo, nie wyobrażam sobie samotnego przejścia. Specjalne podziękowania dla naszych żon, że potrafią zrozumieć szalone pomysły i wspierać nas w tym. Podziękowania dla lavendowo.pl za idealne warunki do regeneracji:)
Do usłyszenia za rok!
Pozdrawiam
Zbyszko Paluczek
biniollo.rosso@gmail.com